Od początku powstania marki Brodaty Łotr dostaliśmy wiele zaproszeń od różnych barberów, salonów tatuażu czy organizatorów konwentów. Zawsze jednak z braku czasu (praca, rodzina) zmuszeni byliśmy odmówić. Teraz jednak, już po oficjalnym otwarciu klubu Brodatego Łotra, doszliśmy do wniosku, że najwyższa pora kilka zaproszeń odkurzyć. Jako, że jednogłośnie stwierdziliśmy, że pasowało by wyrównać co nieco nasze brody wybór był prosty. Barber. A dokładniej Lady Barber w Tychach.
Plan był prosty, jedziemy zrobić porządek z naszymi brodami przy tym dobrze się bawić(a uwierzcie tak było) i zrobić fajną relację Live. Tu chcieliśmy podziękować, bo przez cały dzień obejrzało nas grubo ponad 1000 osób.
Ale od początku! Cała wyprawa zaczęła się już przed 8 rano. Przed samą wizytą w salonie mieliśmy jeszcze zaplanowaną realizację sesji zdjęciowej do kolejnego projektu o którym już niebawem 😉 Sama sesja odbyła się w Pszczycznie i poszła dość szybko.
Tu warto napomnieć, że przy okazji zawitaliśmy do Mr Jackob’a. Nie wykluczone, że i do niego wkrótce zaglądniemy na dłużej.
Później już prosto do Lady Barber. Dojechaliśmy zgodnie z planem na 12, kilku brodaczy przywitało nas na wejściu. Łotry kolejno zasiadły na fotelu, a Edyta zabrała się za pracę. Było, co tu dużo pisać, rewelacyjnie! Z resztą zobaczcie sami:
Na sam koniec chcieliśmy serdecznie podziękować Edycie (Lady Barber) za świetną robotę – wrócimy jeszcze nie raz, Cyrulikom za odwiedziny i upominki oraz wszystkim brodatym braciom, którzy zaszczycili nas swoją obecnością. Fajnie było Was wszystkich poznać, a niektórych zobaczyć ponownie. Kolejne wyprawy już niebawem!
0 komentarzy